''Koń jak ...''

''Koń jak ...''

Zimowy wieczór, w domku siedzą babcia i dziadek. Babcia mówi:
- Oj, dziadku, przynieś z kredensu butelkę koniaczku, to się napijemy.
Jednak w butelce nie było ani kropelki. Na to dziadek poszedł do piwnicy.
Szukał długo, aż znalazł zakurzoną butelkę, troszkę obtarł z kurzu, zobaczył napis ''KONJAK'', flaszkę zabrał
wraca do pokoju....... Dziadek i babcia piją po kieliszku, po dwa...
Ani się obejrzeli, poszła cała butelka.
I nagle przyszła im straszna ochota na sex.
Kochali się przez całą noc na wszystkie sposoby.
Nad ranem szczęśliwa babcia mówi:
- Oj, dziadku, to chyba po tym koniaczku tak nas wzięło.
Sprawdź, jaka to marka...
Na to dziadek wytarł do końca kurz z butelki i czyta:
"KOŃ JAK NIE MOŻE 2 KROPLE NA WIADRO WODY"

lastra

lastra 2009-02-18

dobre...........pozdrawiam serdecznie.:))

graziaw

graziaw 2009-02-18

Dobrej, spokojnej nocki ..... śpij słodkim snem :)))

ttora

ttora 2009-02-18

.....hehehehehe....dobre!!! Uśmiałam się!
Miłych snów Ci życzę...dobranoc...:)))

jasiu46

jasiu46 2009-02-19

DOBRE I O BIS PROSZĘ

dodaj komentarz

kolejne >