Mężczyzna wraca do domu i widzi taki oto obrazek: pięcioro dzieci szaleje, umorusana, mieszkanie wygląda jakby przeszło przez nie tornado, zabawki i ciuchy porozrzucane rozrzucone, telewizor wyje, pies szczeka, gazety porozrzucane... A w kuchni... Lepiej nie mówić, jedzenie na podłodze, na kuchence spalone garnki, w zlewie stosy naczyń, brudna podłoga, drzwi od lodówki otwarte... Mężczyzna szuka żony, gdy znalazł, ona go pyta z uśmiechem, jak minął mu dzień. On patrzy na nią i pyta zdezorientowany: "Co tutaj dzisiaj się wydarzyło?". Żona na to: "Wiesz, każdego dnia, gdy wracasz z pracy do domy, pytasz, co ja robiłam przez cały dzień?". "Tak - potakuje mąż". Na co zona: "No właśnie, to dzisiaj nic nie zrobiłam".
(fot. Adult Children of Heterosexuals)
Miłego popołudnia :)
mjbz66 2012-08-25
genialne, właśnie wczoraj miałam taką akcję