Ale jaja.

Ale jaja.

Idzie turysta i spotyka bacę siedzącego na hali i pasącego barany. Turysta nie miał zegarka podchodzi więc do bacy i pyta:
- Baco, a nie wiecie aby która jest godzina ?
Baca wziął w rękę kij i zaczął gmerać w jajach najbliższego barana.
- A ósma dwadzieścia.
Turystę wielce zaciekawiło to nowatorskie podejście do mierzenia czasu i poprzysiągł był sobie że wracając znowu zapyta bacę. Jak powiedział, tak zrobił. Wracając znowu podszedł do bacy, który nadal siedział, w tym samym miejscu.
- Baco a powiedzcie ino, która teraz jest godzina?
Baca znów wziął w ręce kijek i jak poprzednio zaczął gmerać w jajach barana, który pasł się przed nim i mówi:
- A czwarta dziesięć.
Tego już było za wiele.
- Baco a jak wy to w jajach barana czytacie, która jest godzina?
- Jo nie w jajach cytom ino one mi zasłaniają wieżę z kościoła.

sta26

sta26 2009-12-01

Extra fotka - spokojnego wieczorku i nocki życzę:))

sta26

sta26 2009-12-02

Witam i miłego dnia Ci życzę:))

sta26

sta26 2009-12-03

Iwonko witam życząc miłego popołudnia i wieczorku:))

sta26

sta26 2009-12-04

Wspaniałego dnia Ci zyczę:))

tonken

tonken 2009-12-07

Pozdrawiam

(komentarze wyłączone)