Późnym wieczorem policjant zatrzymuje rowerzystkę-blondynkę.
- Jeśli nie świeci pani lampka przy rowerze - poucza - powinna pani zejść i poprowadzić rower.
- Już próbowałam. Wtedy też nie świeci.
Syn milicjanta dostał dwóję z geografii, bo nie wiedział, gdzie leży Afryka. Po powrocie do domu spytał ojca. Ten zbił syna za złą ocenę i powiedział, że odpowie jutro. Na drugi dzień pyta o to swojego przełożonego. Ten drapie się po głowie i mówi:
- Musi być gdzieś niedaleko, bo u nas na warsztatach pracuje Murzyn i dojeżdża do roboty rowerem.
Spotyka się dwóch facetów:
- Skąd masz taki super rower?
- Wiesz, wczoraj spotkałem piękną kobietę jadącą tym rowerem, na mój widok zatrzymała się, rozebrała do naga i mówi: "Bierz, co chcesz!", więc wziąłem rower.
- Mądry wybór, ubranie pewnie by nie pasowało...
Starsza kobieta kupuje w aptece dwie prezerwatywy i ku zdumieniu wszystkich obecnych zaczyna je naciagac na nogi.
- Babciu - zagaduje ją delikatnie młody mężczyzna - prezerwatyw nie zakłada się na nogi...
- A co wy tam wiecie! Słyszałam w telewizji o takiej nowej chorobie, co się ją łapie od pedałów, a ja często jeżdżę na rowerze.
- Proszę pani! Pani pies goni jakiegoś faceta na rowerze!
- Niemożliwe! Mój pies nie umie jeździć na rowerze.
dodane na fotoforum: