Ania zwierza się przyjaciółce:
- I na koniec dał mi pąk czerwonej róży i powiedział, że wróci, jak tylko kwiat rozkwitnie.
- To bardzo romantyczne!
- Nie do końca. Róża była z plastiku.
Czesc Iwonko milusiego szałowego wieczorka z drinusiem i buziolem . macko- ale dobre masz te podteksty o blondynkach , żabie teraz to podoba mi sie pozdrawiam i dawj jeszcze jak mozesz a wiem ze tak hahahahah no