Dlaczego charty…?..ach to byl tylko przypadek ..i nawet nie dlatego ,ze rasowe…
jakos zakochalam sie w tej rasie poznajac ich smutna historie zycia
i pomimo ze,nie mozna je puszczac z linki,bo poleca za sarna zajacem kotem,albo nawet mysza i mozna wolac i wolac…wylanczaja sie i pedza za swoim zwem krwi( najgorsze sa te co byly juz u lowczego,albo juz biegaly*) ,no nie powiem ,ze nie wracaja nigdy..o tak,ale moze to trwac 10min.,albo 10godz.
Zbyt bardzo szanujemy nasze psy,aby narazac je na niebezpieczenstwa zwiazane z takimi wyskokami. (Dios jest bardzo dobrym skoczkiem,Aramis jest zbyt ostrozny,a Mylo..jemu bym wszystko przypisala)
Szukamy wiec miejsc na wybieg,np¸bardzo szerokie plaze,albo laki ktore sa ogrodzone wysokim plotem..
i w tym wypadku mamy tez troche szczescia, w naszym miescie jest taka dosc duza 20 000 m² ogrodzona laka i tam puszczamy nasze czworonogi (nic za darmo 50€miesiecznie),wiele ludzi jezdzi dziesiatki km,zeby psy pare godzin beztrosko pobiegaly(nie tylko my mamy takiego bzika)..
charty z Perreras nie mozna wiecej(co uwazam za wspaniale) dopuszczac do wyscigow*…
.w sumie nabiegaly* sie dla lowczych,albo na Coursing*.
Co jest pelne podziwu dla tych psow,to to,ze pomimo cierpienia jakie doznaly od ludzi zostaja lagodne i nie okazuja im agresji …ktos mi kiedy powiedzial,ze one cierpia w milczeniu…i to chyba prawda….
Wiele argumentow przemawia za tym ,zeby zostal…wiele przeciw…..nie latwa decyzja ,ktora mozna podjac w ciagu paru minut…
c.d.n.
*do tego jeszcze wroce
dodane na fotoforum:
kromis 2010-04-16
"ktos mi kiedy powiedzial,ze one cierpia w milczeniu…i to chyba prawda…."
znowu mam gule w gardle i kopa do organizacji kolejnych zbiorek.
Trzymam kciuki za dobra decyzje.
Pozdrawiam
sari42 2010-04-16
Wiem ze podejmiesz dobra decyzje Irenko
andree 2010-04-16
Wszystko wskazuje na to,że odpowiedź będzie zgodna:-))
jokato 2010-04-16
Zdjęcie cudne, opowiadanie też a przede wszystkim Ty...pozdrawiam Irenko:)
energy1 2010-04-16
...masz rację Irenko, chociaż z tego co pisałaś wcześniej to wielu ludzi pochoponie podejmuje decyzję o "zaadoptowaniu" nie tylko charta, ale psa wogóle i później pozbywają się ich tak jak chwilowi "rodzice" Mylo....
ewa52 2010-04-16
wczoraj w nocy siedzialam nad poprzednim zdjeciem i nie bardzo wiedzialam co mamTobie napisac..........setki mysli mi przychodzily do glowy,a dzisiaj "eureka",dzieczyno sprobuj wydac album ,tak jak to robisz na garnku .................zbierz to wszysto w calosc,piekne zdjecia i Twoja przejmujaca opowiesc,moze kogos masz,kto troche pomoze w realizacji,co o tym myslisz??? lapa od Arnolda dla arystokracji;
bonga 2010-04-16
jak mieszkam, tu gdzie mieszkam, ale Ty masz to, czego ja nie mam, a chciałabym...najważniejsze, że doceniamy, to co mamy, prawda?
stokrop 2010-04-17
"…ktos mi kiedy powiedzial,ze one cierpia w milczeniu…"
Irenko nie tylko one cierpią w milczeniu, gdybym parę miesięcy temu wiedziała jak się czuje mój Belfer, na pewno zareagowałabym, a tak? dopiero gdy było już za późno dało się zauważyć, że jest coś nie tak i po konsultacjach i badaniach musiałam podjąć NAJGORSZĄ decyzję jaką w życiu podjęłam...najgorszą dla mnie, bo wierzę, że dla Belfra słuszną, ból się skończył...
malarka 2010-04-18
Irenko bardzo ciekawie napisałaś , jesteś bardzo dobrą osóbką o dobrym serduszki , ja również bardzo kocham zwierzątka , glaski dla każdego :)
balisto 2010-04-27
wrocilam do tego zdjecia, piekne !!, takie wzruszajace, jak on sie ma ?, wraca pomalu do normy ? pozdrawiam i zycze powodzenia Obojgu i poglaskaj ode mnie wasze trzy szczescia
manna 2010-11-06
irenko, miałam kiedyś przecudną charcicę polską po przejściach, przywiozła ją policja do lecznicy pod opiekę. Powiem tylko tyle... na widok poniesionej ręki padała na ziemię, wyła i skomlała, potem poznałam jej historię.LUDZIE TO BESTIE! Charty trzyma się w piwnicach, stodołach, dołach wykopanych w ziemi bez jedzenia i picia, wypuszcza się tylko na polowanie aby szybko i sprawnie przyniosły "coś" gospodarzowi do domu.
i tak przez tygodnie, miesiące, lata dopóki............nie wyzwoli ich pluton egzekucyjny, zastrzyk albo cudowne serce człowieka takiego jak Irenka.