Spaceru ciąg dalszy

Maszeruje miś przez las , oj ! odpocząć był by czas,
,, zdrzemnę się pod jakimś drzewem i ukoję ptasim śpiewem „
Jak pomyślał tak i legł , aby złapać świeży dech .
Leży miś i nagle – bach !
Drut wystaje mu spod pach,
w łapę wbija się zaś szkło, w oczach robi mu się pstro.
Patrzy miś na leśny dukt, a tu śmieci pełno, w bród !
Tam gdzie grzyby rosnąć miały, leży telewizor cały ?
W miejscu gdzie rosły poziomki, leżą buty i podomki ?
Patrzy miś i w łeb się drapie , aż ze złości głośno chrapie ,
kroki zrobił dwa do przodu, nagle bach ! i wpadł do rowu.
A w nim folie i butelki , leżą nawet czyjeś szelki, stare wiadro i tektura!

,, Ach do licha ! to kultura ? „
Westchnął miś i głośno krzyczy do idącej gdzieś lisicy :
,, ZWOŁAJ CAŁE LEŚNE BRACTWO, NAWET MRÓWKI I ROBACTWO ,
KTO ŻYW NIECH SIĘ TUTAJ WSTAWI , BIERZMY WSZYSCY SIĘ DO GRABI !
LASU ŻYCIE CZAS RATOWAĆ , W POJEMNIKI POSORTOWAĆ WSZYSTKIE ŚMIECI
I SZPARGAŁY , BO ŚWIAT ROBI SIĘ ZBYT MAŁY !!! ”
Leśne bractwo posłuchało , w miesiąc las swój posprzątało.
Pojemniki zapełnione i tablice wywieszone , przekazują nam turystom,
że ma tu być bardzo czysto .
Proszą wspólnie więc zwierzaki :,, NIE RZUCAJCIE ŚMIECI W KRZAKI !
PO TO MAMY POJEMNIKI, BY LAS NIE BYŁ BRUDNY, DZIKI !
I PRZEZ DŁUGI, DŁUGI CZAS CIESZYŁ NAS SWYM PIĘKNEM LAS ! ”