Zainspirowany filmem "Droga życia" postanowiłem także zmierzyć się z tym szlakiem i przeżyć w życiu coś wyjątkowego.. Wprawdzie dział ten nie jest może zbyt odpowiednim,do tego typu wynurzeń i ogłoszeń,ale lepszego tutaj niestety nie znalazłem..A więc do rzeczy.Szukam kogoś,może 2-3 osoby dysponujących wolnym czasem(pewnie ponad miesiąc) żeby rowerami przebyć szlak Rzeszów-Santiago de Compostella.Oczywiście z pełnym ekwipunkiem,więc po 200km dziennie jechać nie zamierzam.Do 100(+- 20).Przebieg trasy do uzgodnienia,chociaż oryginalny szlak biegnie od Estonii do Santiago,to my możemy dołączyć do niego dopiero w Hiszpanii,natomiast trasa przez Słowację Węgry Chorwację, Słowenię,Włochy,Francję do Hiszpanii byłaby znacznie ciekawsza.. Jednak ta sprawa,jak i wiele innych szczegółów jest do wspólnego uzgodnienia.Zainteresowanych moim artykułem proszę o dokładne przemyślenie i nie podejmowanie pochopnie decyzji,z których później trzeba by się było wycofywać.Nie muszę dodawać,że wyprawa taka to nie zwykła bułka z masełkiem,więc chętne osoby muszą charakteryzować się siłą charakteru,umiejętnością kompromisu i współżycia w grupie,oraz wprawą w tego typu wyjazdach na rowerze.Nadmieniam,że jazda na pielgrzymkę nawet do Wilna,gdzie organizator wszyściutko zapewnia,a ty jesteś tylko beztroskim pedałowcem,to dwie różne rzeczy.. Jeśli chodzi o wiek,to wymagań nie mam żadnych,wszystkich,którzy kochają wyprawy rowerowe i mają chęć poznawania świata i ludzi,ja również kocham!! Ważne by każdy chętny miał przysłowiowe jaja..-:) Ja mam lat 58 i jestem z okolic Rzeszowa.Fajnie by też było,gdyby chętne osoby znały języki obce,głównie angielski,ale i hiszpański będzie bardzo potrzebny..A może ktoś ma pomysł,jak uruchomić serce jakiegoś miłosiernego sponsora?..bo z moją skromną emeryturką może przyjdzie pedałować z pustym żołądkiem,ale co tam,najważniejsze by dotrzeć do celu.. No może jeszcze co do terminu,myślę,że lipiec-sierpień,lub połowa września,a powrót też do uzgodnienia. Pozdrawiam wszystkich !
dodane na fotoforum: