smarkacz znaleziony na balkonie w kwiatkach...wkurzał się...pyskował...dziobał...prawdopodobnie nie udał mu się pierwszy przelot i spadł w moje skrzynki z kwiatami...ale już odleciał ...więc wszystko dobrze się skończyło...
halka 2019-06-24
Dobrze,że sobie poradził i odleciał, bo raczej takich podlotów,nie powinno się brać do ręki.