I w końcu je mama pokazała.....Około tygodnia od wyklucia gdzieś w krzakach je ukryła....A ja biedna już myślałam,że je coś zjadło,albo że zostawiła jaja......Nie wytrwała do końca.....
A tu dziś taka niespodzianka są....I to aż 8 pięknych łabędziątek.....Teraz będę miała kogo odwiedzać i dokarmiać.....:)))