[23701277]

O tej porze, w dzikim lesie,gwałt podnoszą smukłe drzewa powiew wiatru chłód już niesie,a ptaszyna smutniej śpiewa.Grzyb wysypał się obficie i zza krzaka okiem świeci jakby czekał na przybycie,całej chmary swoich dzieci.Trawa ochrą już się mieni, małe krzewy gubią liście a w koronie śpią w czerwieni,jarzębiny piękne kiście.Jeleń wyszedł na skraj lasu,wszystkim, głosi swoją moc robiąc przy tym dość hałasu ryczy basem całą noc.Gdzieś w oddali ludzi słychać,idą wprost w głęboki bór,każdy piękno chciałby wdychać ale w dłoniach taszczy wór.Z worów sypią się plastiki,wszelkich flaszek cały stos zaśmiecają obraz dzik śmiejąc się naturze w nos.
/Bogdan Chmielewski/

(komentarze wyłączone)