sapiens 2011-05-12
Indyk owszem, naindyczony, ale patrząc na to zdjęcie zaczynam się domyślać dlaczego taka zauroczona jesteś tamtymi stronami. Zdjęcie wygląda jak robione w skansenie, a Ty tak je lubisz. A na podlaskiej wsi takich miejsc jest bez liku.
sapiens 2011-05-12
Ostatni raz byłem w tamtych stronach bardzo dawno, prawie 30 lat temu - w okolicach Siemianówki. Ale właśnie taki skansenowaty obraz wsi pozostał mi w pamięci. Drewniana architektura ma swój klimat i urok nie do podrobienia. Świat się jednak zmienia. Moja ciotka w podwarszawskim (dziś już warszawskim) Międzylesiu też wówczas mieszkała w drewnianym domu. Teraz w tym miejscu jest Centrum Zdrowia Dziecka, Dziś zapewne i na Podlasiu jest już nieco inaczej, ale założę się że nie do końca.
henry 2011-05-12
doczytalam co napisałas u Sapiensa.... Szkoda, ze nie ma takiej mozliwosci, aby zamieszkać w tak naturalnych warunkach... na jakiś czas.. To by ale było doswiadczenie....
Gulgot indyków.... dawno ich nie slyszałam