Leśne opowieści...
Pochylam się nad kroplami rosy
są krystalicznie czyste jak anielskie włosy…
Słucham wiatru, który policzki moje pieści
tyle w nim leśnych opowieści…
Dotykam drzew dłońmi obolałymi ciężką pracą
ich energia siły mi przywraca…
Siadam i na postać idącą w moją stronę czekam…
lecz…ten ktoś przyszedł tylko zostawić w lesie śmieci
a ja głupi chciałem ujrzeć też piękno człowieka…
Seneka18