Pozdrawiam serdecznie i cieplutko;-)

Pozdrawiam serdecznie i cieplutko;-)

Był sobie król, który miał cztery żony.

Swoją czwartą żonę kochał ponad pozostałe. Dawał jej wspaniałe podarki i otaczał wielką troską. Obdarowywał ją zawsze tym, co miał najlepszego.

Kochał także swą trzecią żonę i z dumą przedstawiał ją innym królom. Bał się jednak, że kiedyś odejdzie z którymś z nich.

Swą drugą żonę także kochał. Była jego powierniczką: zawsze, kiedy miał jakiś problem, z nią o nim rozmawiał.

Pierwsza jego żona była najbardziej oddaną mu towarzyszką: to z nią wspólnie zbudował swoje królestwo. Jednak nie obdarzał jej zbyt wielką miłością. Zajmowała w jego życiu niewielkie miejsce.

Pewnego dnia król ciężko zachorował. Przed śmiercią zaczął się zastanawiać:
Mam cztery małżonki lecz kiedy umrę pozostanę sam.
Przywołał więc do siebie czwartą żonę i powiedział:

Kochałem Cię bardziej od innych. Dawałem Ci to, co najlepsze. Czy chcesz być ze mną na zawsze, czy nie opuścisz mnie w śmierci?

- Zwariowałeś?- rzuciła nawet go nie słuchając. Ta odpowiedź ciężko zraniła serce króla.

Przywołał swą trzecią żonę i zwrócił się do niej słowami:
Kochałem Cię całe życie, teraz, kiedy umieram czy jesteś gotowa pójść za mną?

- Nie, odpowiedziała, życie jest zbyt piękne. Kiedy odejdziesz, ja ponownie wyjdę za mąż.
Zdziwiła króla ta odpowiedź i doznał z jej powodu smutku.

Zwrócił się wtedy do drugiej swej żony:
- Zawsze zwracałem się d Ciebie w trudnych chwilach. Zawsze mi pomagałaś. Czy pójdziesz za mną teraz, kiedy mam umrzeć?
- Żałuję, ale nie pójdę. Za to obiecuję urządzić Ci przepiękny pogrzeb.

Król był rozczarowany. Okazało się, że przez całe swe życie mylił się co do uczuć swych małżonek. Wtedy usłyszał głos:

- Ja pójdę za Tobą. Będę zawsze tam gdzie Ty.

Była to jego pierwsza żona. Król spojrzał na nią i zawstydził się: była wycieńczona, schorowana, zmarniała. Zwrócił się do niej:

- To Ciebie powinienem był kochać bardziej niż trzy pozostałe, wtedy gdy miałem jeszcze okazję.

I rozpłakał się.

danka1

danka1 2010-11-15

Późna zbliża się godzina, dzień się kończy noc zaczyna,
Gwiazdki oczka Ci puszczają i całusy przesyłają,
A ja mówię już dobranoc.

flossy

flossy 2010-11-15

fajna królewska opowieść...super widoczek

stasia5

stasia5 2010-11-15

Pięknie pokazujesz swoje miasto,spokojnej nocy.

(komentarze wyłączone)