Amelcia też witaminek na krok nie odstępuje :)

Amelcia też witaminek na krok nie odstępuje :)

Ulubiony codzienny rytuał moich koteczków :)))

dodane na fotoforum:

puszek

puszek 2009-11-05

aż mi apetyt na witaminki przyszedł...........idę po rutinoscorbin ! Aż języczek wystawiła.............łakomczuszka !

m85onia

m85onia 2009-11-05

Moje też lubią witaminki, ale nie wszystkie ;)
Wybredziochy :)

cuisine

cuisine 2009-11-05

Dlatego też ja opanowałam pewien patent - otóż mieszam różne rodzaje w jednym pojemniczku - pastylki witaminowe, z wapniem, z algami, z kocimiętką - w zamkniętym pojemniczku przechodzą wzajemnie swoim zapachem i koty przestają grymasić ... ;)))

amarosa

amarosa 2009-11-05

:-) moja trufka to nawet wie jak pudeleczko z nimi otworzyc ;-)

m85onia

m85onia 2009-11-05

Faktycznie, taki patent może zdać egzamin :)
A pudełeczko można skądś zrzucić, samo się otworzy :D

cuisine

cuisine 2009-11-05

Moje najfajniej reagują, kiedy usłyszą grzechotanie byle czego w jakimś pojemniczku... ;)
Tak są nauczone bestie, że w ten sposób je przywołuję na codzienną porcyjkę witaminek, że kiedy tylko zbytnio szaleją i nie zwracają uwagi, kiedy je wołam - biorę pudełeczko w witaminkami lub jakieś inne tabletki czy nawet pudełeczko z pisakami i grzechoczę ... ;)
Natychmiast wszystkie siedzą koło mnie i patrzą mi w oczy... ;))))

m85onia

m85onia 2009-11-05

Tak, koty różne widoki/dźwięki kojarzą sobie z konkretnymi sytuacjami.
Ja jak wyjmuję z szafki kuchennej miski to Koala przybiega, bo kojarzy, że miska=śmietana :)
A jak śmietana to i dla kotka będzie ;)

cuisine

cuisine 2009-11-05

Ja nie mogę spokojnie sięgnąć między sofę a regał z książkami, bo tam zawsze trzymam puszeczki i całą zgrzewkę kociego mleczka... ;)
Ostatnio coś mi tam wpadło i schyliłam się, żeby podnieść - za chwilę skoczyły mi na plecy i na głowę, bo takie niecierpliwe... ;)))
A miseczki pełne stoją... ale mleczko, to rarytas :)))

dodaj komentarz

kolejne >