przysłowia

przysłowia

Nadzieja matką głupich.

Afekty, chociaż będą święte, rozumem mają być ujęte.

Aby poznać człowieka, trzeba beczkę soli z nim zjeść.

Tylko w chorobie ceni się zdrowie.

Aby osiągnąć szczęście, trzeba znać cierpienie.

Aby chleb był, to i zęby będą.

Jakie jabłko, taka skórka, jaka matka, taka córka.

Baba babę całuje, a za oczy obgaduje.

Adam i Ewa pokazują, jaki styczeń i luty po nich następują.

Wilk i złodziej po nocy wędrują.

Złodziej myśli, ze wszyscy kradną.

Co przystoi młodości, nie uchodź w starości.

Rozum największa majętność.

Małymi rzeczami gardzić nie trzeba temu, kto się chce dorobić chleba.

Pierwszy śnieżek w bioto pada, słabą zimę zapowiada.

Mowa jest srebrem, a milczenie złotem.

Kto znalazł przyjaciela, skarb znalazł.

Dawniej lepiej bywało i trawa lepiej rosła.

Ludzka rzecz błądzić, diabelska w błędzie trwać.

Małych złodziei wieszają, a wielkim się kłaniają.