bez

bez

List do Mamy
Choć Cię nie widzę ani nie słyszę
Znów list Mamo do Ciebie piszę
Chociaż już ziąb i późna godzina
Tęsknoty za Tobą nie mogę powstrzymać
Cóż Ci mam powiedzieć - że tęskno mi Mamo
Wciąż łzy me płyną nic nie jest tak samo
Tęsknię za Tobą za każdym Twym gestem
Chciałabym mówić nie byłaś lecz jesteś
Choć nie mogę Ciebie zobaczyć
Obrazu Twego nie chcę zatracić
Chciałabym jeszcze chociażby raz
Zobaczyć z bliska kochaną Twą twarz
W mym sercu Mamo ma miłość płonie
Chciałabym znów poczuć ciepłe Twe dłonie
Gdy noc przychodzi znów jesteś ze mną
Lecz daleka cicha i tajemna
Jeszcze się czasami łudzę gdy się oczy moje zbudzą
Że Twą twarz Mamo zobaczę w tym widoku się zatracę
Mamo - już wiosna nie wiem czy wiesz
Kwitną konwalie i kwitnie bez
A w ich zapachu ma miłość tkwi
Narwę naręcze przyniosę Ci
Że Ci tam dobrze bardzo w to wierzę
Ja tu za Ciebie mówię pacierze
Ty tam zajęcia zapewne inne masz
Chociaż nas dzieli odległy czas
Tyle Ci chciałam jeszcze powiedzieć na nic to się zdało
Los zmienił wszystko tak szybko to się stało
Kwiaty i znicze na Twojej mogile
Głowę w pokorze przed Tobą chylę
Do serca swego tulę Cię Mamo
Bez Ciebie już nic nie jest tak samo.