błąkał się ponad tydzień, w końcu go wytropiłam i następnego dnia zamieszkał u nas, na tydzień. Ale zmuszona byłam go oddać do schronu, co było najgorszą rzeczą w moim życiu... Piękny, mądry... a bez domu. Zgadza się z innymi psami, wykastrowany.
jawac 2012-10-26
Serce się kraje,że to " ludzie" zgotowali mu taki los
dodaj komentarz
kolejne >
archiwum
ulubieni
+ dodaj doulubionych
[?]