....wiem, wiem nie powinnam ale tu na działce nawet żywienie ma inny wymiar :):););)
A więc najzwyklejszy duzy racuszek ( żeby było szybciej bo z malymi to tyle roboty) z jabłkami...A owoce z własnej działki i na usprawiedliwienie polany syropem z agawy a nie posypany cukrem.....
No dobrze....koniec tego usprawiedliwiania..... było pyszne j już:):):):)
Udanej, pięknej niedzieli :)