... czyli pierwszy pociąg, pierwsza winda, pierwszy tramwaj, lans przed Galerią = Karmel w Krakowie! :)
harpia4 2011-06-25
hahaha Hera miała to samo ale powiem ze wstydu nam nie narobiła ;) Milo nam było chociaż przez chwile z tobą pogawędzić ;)
razdwa3 2011-06-26
Dałeś radę Karmello! :)
violka4 2011-06-26
o nie! byłaś w Krakowie i nic nie powiedziałaś??? FOCH!!!! mogłaś wpaść do mnie chociaż na przysłowiową kawę, pojechałabym po Ciebie na dworzec i potem odwiozła :(
lehrer 2011-06-30
czy po jeździe pociagiem PKP Karmel nie stał się frustratem? A poważnie - jak czuł się w pociagu. Mój Graf jeszcze nie jechał tym środkiem lokomocji. Muszę mu taką wycieczkę zafundować.