marrgo 2012-11-06
hahaha... pamiętam jak moja Sara cieszyła się z każdej wolnej od małej Luski chwili...
Luska z uporem maniaka ujeżdżała Sarę i zaczepiała jak tylko mogła... ale Sara bardzo ją kochała... myła, przytulała, kotłowała się z nią i ganiała... p prostu ją adoptowała... a Luska... uratowała Sarusi życie bo po śmierci Tiny (siostry Sary) Sarusia wpadła w totalną depresję i smutek do tego stopnia że nie jadła, nie spała, cały czas płakała i zaczęła sikać krwią... bo również nie piła... ale odkąd "przyszła" Luśka świat Sary znowu nabrał kolorów...
Myślę że teraz Luśka bardzo za Sarą tęskni... ale cóż... taka kolej życia...
mizianki dla Całej trójeczki
:o))