Szpital .... Na szczęście już po wszystkim ...

Szpital .... Na szczęście już po wszystkim ...

W poniedziałek wieczorem przyjechała po nas karetka. Zawieźli nas do szpitala. Bo jak zawsze coś się dzieje, moje auto jest nie nadaje się do jazdy ...
Serce w tym dniu podeszło mi do gardła ..
Na szczęście po zbadaniu przez lekarza wskazywano, że jest wszystko ok
Ale chciał żebyśmy zostały na 24 godzinnej obserwacji ..
Więc zostały. Wczoraj wróciłyśmy, zdrowe, niewyspane i zmęczone

Nikomu nie życzę takich sytuacji, a tym bardziej żadnych szpitali wraz ze swoją pociechą. Serce mi tak płakało jak ją widziałam, jak płakała gdy lekarze ją badali ... :(

Ale jesteśmy całe i zdrowe

Juleczka pełna sił
Obowiązkowo musiała być z nami kolorowa przyjaciółka ( dżownica Stefka ) bez niej Julinka nie zasypia, a gdy jej smutno to się do niej przytula :)

dodane na fotoforum:

rozi09

rozi09 2014-04-09

Och nie!!!!!!!!!!!
A co Wy dziewczynki robicie w szpitalu????????

rucek

rucek 2014-04-09

Oj!:((Chyba nie jest najlepiej:((((Zdrówka życzę myszce!!!!!

vicia

vicia 2014-04-09

Co się stało? ale dobrze ze już w domku jesteście :)

biene

biene 2014-04-09

o nie,nie wstawiaj takich fot laska....Moja Julcia dwa razy lezala w szpitalu..i widok byl taki sam..sciskajacy serce na maxa....

ale dobrze,ze wszystko juz ok....

agamaz1

agamaz1 2014-04-09

Zdróweczka Julciu...
Te szpitalne sale i łóżeczka przerażają, ale czasami tylko tam mogą lekarze pomóc.
My też już sporo razy leżeliśmy, wiadomo, ze to nie to samo co w domu, ale opiekę lekarską mieliśmy super. Trafialiśmy na wspaniałych lekarzy i pielęgniarki.
Buziaczki Juleńko

peppa

peppa 2014-04-09

Uff, dobrze, że już jest w porządku...

rucek

rucek 2014-04-09

Dobrze przeczytać że u Was jest ok!Nie zazd

roszczę,chociaż my odpukać jeszcze nie mieliśmy takich wizyt w szpitalu-najważniejsze że Juleczka zdrowa!!!!!

rozi09

rozi09 2014-04-09

Doskonale rozumiem jak się czułaś.
To uczucie jest nie do opisania i tylko ten kto przeżył taką sytuację wie jak to jest...
Ja też wylądowałam z Rozalką w szpitalu kiedy miała trzy dni.
Niestety zabrali mi ją na badania i z daleka słyszałam jej płacz a mi serce pękało.
Teraz była bym mądrzejsza i nie pozwoliła by mnie przy dziecku nie było.
Dobrze że jesteście w domku.

gasolina

gasolina 2014-04-09

my w tym roku juz 47 dni w szpiatlu spedzilismy

marfud

marfud 2014-04-09

o rany...A co się stało że trafiliście do szpitala?...

ona32

ona32 2014-04-09

Najważniejsze że to nic poważnego i już jesteście w domku....zdróweczka dla dwóch kobietek życzę :)

gasolina

gasolina 2014-04-09

1 stycznia wylądowaliśmy w szpitalu akurat na urlopie byliśmy w Pl ;-( wyszliśmy 31-go a 17 go lutego syn znowu dostał zapalenia płuc i tym razem jedynie 10 dni w szpitalu ale już w Niemczech.po 6 dniach znowu szpital i bronchoskopia.Jakaś masakra z tymi chorobami .Teraz od mc jest zdrowy .Zaliczyliśmy w samym styczniu 17 wenflonów ,7 kroplówek z antybiotykami dziennie.Nikomu tego nie życzę ,

jusiap

jusiap 2014-04-09

ehhh :( ja nic nie napisze o szpitalach... długo by pisać.
dobrze że nic się nie stało. i Julka zdrowa i w domku. trzeba uważać bo ten wiek to ciekawy wszystkiego...
pozdrowionka :*

biene

biene 2014-04-11

ojejciu....Martyna powiem ci ,ze jak mojej szukali zyy do pobrania krwi i wlozenia welfronu do kroplowki i jak ja strasznie meczyli..ona plakala a ja razem z nia..na dodatek drac sie na pielegniarki,zeja mecza...:(..straszne takie widoki.....

izolden

izolden 2014-04-11

Słoneczko kochane....myślę,że nie było to nic poważnego ????

dodaj komentarz

kolejne >