tarzający sie Faguś:P

dzisiaj dzień cały na stajni. najpierw zaistniałam jako wywoziciel gnoju i jestem z siebie dumna bo odkryłam nowy talent. potem pooglądałam sobie Rigusie jak skacze, bo taki gościu chciał pooglądać ją (potencjalny kupiec). Następnie nic nie robiłam, tylko sie obijałam i krzątałam, ale to było całkiem przyjemne ;D i potem polonżowałam Faga i wsiadłam na Grete :P na lonżowniku na stępo-kłusa i było fajnie. moge powiedzieć, że jestem dumna z siebie! na tą jedną str przynajmniej ;D
noo, a potem chciałam ogarnąć boks Rudego, ale nie dokończyłam, bo myślałam, że umre i poza tym sie rozpadało :P bo buurza była.
dzień pozytywny, wróciłam sobie 40 min temu do domu, więc jest fajnie.
jutro szkoła i coś czuje, że umre podczas tych głupich lekcji. cóż, życie.

xoxo, bubsik <3