Nie sa tak przyjacielskie, jak sikorki, ktore prawie na mnie wlaza, a nawet daja sie poglaskac...ten bronil sie jak lew, ale musial wytrzymac minute , kiedy wygarnelam go z komorki i zabralam do domu na fotke;)
lidia23 2015-02-18
ja jeszcze nigdy żadnego ptaka nie złapałam ale jesienią wpadł do domu jeden (kopciuszek) i nie umiał się w ogóle wydostać..oszołomiony był..
dopiero wzięłam miotłę i jakoś go nakierowałam na wyjście;)
ilona14 2015-02-19
Karmienie ptaków w pobliżu kotów jest zawsze ryzykowne
dla ptaków - to jakby pułapka dla nich - nie zawsze jesteś w pobliżu by je ratować....miłego dnia..)