Krwiożercze owce w irlandzkich górach

Krwiożercze owce w irlandzkich górach

tylko czekają aby rzucić się do gardła samotnego hicker'a.

zzzzzzz

zzzzzzz 2010-05-07

Różowe futerko.Może to przebrana Doda?

boudika

boudika 2010-05-07

Lub Jola R. Ale ona raczej pod konia podchodzi...

kromis

kromis 2010-05-07

no wiecie, tak biedne owce i konie upokarzac! ;)

gloom

gloom 2010-05-07

owca wyglądająca na lamę hmmm ,
to podchodzi pod mautację ... ;P

gloom

gloom 2010-05-07

cholera , miało być "mutację " hihihi

boudika

boudika 2010-05-07

lamowca.

taika

taika 2010-05-07

Jak się chce rzucać do gardła to raczej owama ;p

taika

taika 2010-05-07

Ach, zapomniałem zapytać. To oni farbują wełnę jeszcze przed strzyżeniem? Czy też po prostu ta wykąpała się razem z flamingami i boudikową opaską?

boudika

boudika 2010-05-07

Nie, zagryzła turystę błąkającego się samotnie po górach i wytarzała się w jego krwi. :)

taika

taika 2010-05-07

Oj bo będę bał się wychodzić z domu. Parę dni temu wrona mnie napadła, jeszcze mam guza :/

rakan

rakan 2010-05-07

To potwór z Karbenogg. Użyj Świętego Granatu Ręcznego z Antiochii :)

zzzzzzz

zzzzzzz 2010-05-08

Zwierzętom zaczyna odbijać.Ja dostałem w łeb szyszką od złośliwej wiewióry,kiedy spokojnie szedłem przez puszczę .

taika

taika 2010-05-08

Tego to one się od ludzi nauczyły - ogryzają szyszkę, a ogryzek fajt za siebie :)

boudika

boudika 2010-05-09

Właśnie akurat nie miałam przy sobie Świętego Granatu Ręcznego, kótrego to zawsze noszę w torebce. :) To dobra sprawa jest. Przydaje się zwłaszcza kolejkach w urzędzie...

okasia

okasia 2010-05-09

haha:)

nika81

nika81 2010-05-10

.....wszechobecne szaleństwo zwierząt...mój królik też dostaje korby,atakuje wszystkich obcych na podwórku,podbiega od tyłu i łapie Bogu ducha winną ofiarę za nogawkę charcząc przy tym i tupiąc.....ale chodów dostają he he

boudika

boudika 2010-05-10

Może to ten krwiożerczy królik z Monty Pythona? Uważaj, bo niedługo może rzucać sięludziom do gardeł...

nika81

nika81 2010-05-10

..no,no,uważam.Jak remontowałam komórkę i wywoziłam "skarby"które dziadek latami zbierał-to było kupę rzeczy na złom,dałam je znajomej synowi żeby sobie sprzedał,bo tam w domku się nie przelewa.....minęły dwa tygodnie jakieś,widzę się z tą znajomą a ona mówi do mnie:"Był tam u ciebie mój syn,bo chciał ci dać bombonierkę w podziękowaniu,ale uciekł,bo u ciebie po podwórku biega jakaś nutria.Chciała go ugryźć...."

boudika

boudika 2010-05-12

:)

lhateu

lhateu 2010-08-25

Podróży w czasie cią dalszy.Wiem,że to karkołomna stylistyka,ale mam dziwne nawyki.Wybacz,Boudi,ze tak U Ciebie się plączę,ale fajny jest taki spacer po minionych wrażeniach.Ta owca ma w sumie sympatyczny pysk,ale nie chciałbym się z nią całować.

dodaj komentarz

kolejne >