Hoja nr.1

Hoja nr.1

maria57

maria57 2016-06-07

Też kiedyś miałam

Natomiast byłam kiedyś u znajomej, która zdejmowała doniczkę z hoją z parapetu. Przygotowywała pokój do malowania. Ja trzymałam doniczkę, a ona owijała pędy hoi na mnie. Musiała mnie wyprowadzić na korytarz, bo byłam nią dokładnie owinięta. Nogi mi tylko zostawiła wolne. Prawie nic nie widziałam, nie mówiąc o ciężarze. Tak dorodnej hoi nigdy nie widziałam. Niestety, poszła na pocięcie

dodaj komentarz

kolejne >