Każdy z Nas w czasach, kiedy był młodzieńcem,
Ludzkiego serca niesytym i głodnym,
Chadzał w gromadzie, otoczony wieńcem
Druhów, przyjaciół i zgrai przygodnej.
Lecz z lat upływem przestawał być bramą,
Do której wkroczyć mógł każdy przechodzień,
Bo druhów życie przesiewało samo
I odpadali powoli i co dzień.
Jak zwiędłe liście, które wiatr przegania,
Jak krąg na wodzie poruszanej fali,
W pustkę zapomnień szli bez pożegnania
Ci, którzy zmarli i żyjący dalej.
Rzewna nuta dla Was na te zimowe wieczory
https://youtu.be/6XH15i_FtNc
jonna 2016-12-14
Witaj! Cudowne zdjęcie , a wiersz tak trafnie określa nasze "przyjaźnie". Dużo interesujących podróży , dużo zdrowia i uśmiechów losu....
(komentarze wyłączone)