[37260057]

Historia jednej znajomości.
Spotkaliśmy na spacerze na wałach nad Wisłoką. Samotnie plątała się psina ,widać że zagubiona. Niezwykle przyjazna i towarzyska. Szła z nami przymilając się a ja myślałam co tu zrobić. W końcu przy Bazylice piesek odbił w drugą stronę i tyle go widzieliśmy. Nie powiem ,myślałam co się z nim stało.
Minęło kilka dni ...... spacerujemy wałami a tu idzie piesek ze swoją Pańcią.
Opowiedziałam nasze spotkanie. Okazało ,że piesek to dziewczynka. Ma na imię Łezka i po prostu podkopała pod ogrodzeniem i uciekła. A ponieważ niedawno się przeprowadzili ,więc jeszcze nie zna okolicy. A mnie ulżyło ,finał był szczęśliwy :)

(komentarze wyłączone)