[28753880]

dodane na fotoforum:

arusha

arusha 2014-11-25

Spotkałam kulawy taboret, który odbijał sie od kąta do kąta i jak juz lekko od uderzenia skomlał,, od razu zatrzymał sie na sekundę w bezruchu, az odbił sie w swoja zakreślona drogę, od kata do kata , na stole drewnianym leżała chochelka z drewna wystrugana ,ktora kołysała sie leciutko na stole, wydawała dziwne dźwięki,,jak chochelka zatańczyła taniec ze slotem,, zaczęły garnki myśleć, jak by tu pokazać ze one tez lubią sie bawić, jeden taki piękny czerwony, uszkami tracił drugi zielony w piękne kwiatuszki, i zaczęły sie równo kołysać,,i hulały tańcowały i bawiły sie,,,za oknem zaczęła sie noc,,,wyszedł strażnik nieba, ogromny zloty księżyc, lekko podciągnął wąsa i ogarnął złotą czuprynę,, lekko zaśpiewał, kołysząc sie na niebie,,,spj drewniana łyżeczko spij,, spij ty pięknie zdobiony garnku ,, spj pięknie wyrzeźbiony drewniany stole,, księżyc pięknie śpiewał az wszystkie i garnek i chochelka poszły...

arusha

arusha 2014-11-25

smacznie spać, księżyc powiedział dobranoc do kulawego taboreta ,, życzył mu kolorowych bajkowych snów i sam położył sie spać, taboret zrobił piruet na jednej nodze, zamaszyście sie zakręcił , az trzeszczały deski z których byl zrobiony, szeptały kręć sie, hulaj wesoło,, kręcił sie tak długo az zasnął,,

arusha

arusha 2014-11-25

wiersz autorstwa Arusha,,,,

dodaj komentarz

kolejne >