w służbie narodu ... ?

w służbie narodu ... ?

3/3

W „państwie PIS” wszyscy są podobno równi wobec prawa, ale na wprowadzeniu „PIS Burdelu” generał WP, dowódca GROM, dyrektor departamentu w CBA lub komendant wojewódzki Policji nie stracą nic albo prawie nic, choć zarabiają znacznie powyżej 11 tys. miesięcznie. Nie stracą, bo rządzący będą chcieli zapewnić sobie ich wdzięczność i posłuszeństwo.
Ale już biznesmen, lekarz, developer lub architekt, zarabiający te sam pieniądze, stracą wyraźnie.
Jeśli ja złamię komuś rękę na ulicy, zostanę uznany za bandziora i na bank usłyszę wyrok skazujący.
Ale już gdy funkcjonariusz prewencji Policji złamie jakieś dziewczynie rękę w czasie pacyfikowania demonstracji, dostaje premię, a może i awans. Pomimo, że niejeden sąd orzekł już, iż demonstracje, które władza PIS uznała za „nielegalne zgromadzenia”, były jak najbardziej legalne i rząd nie miał prawa zabraniać ich organizacji ani ich rozpędzać.
W świetle tych sądowych orzeczeń kobiety miały pełne prawo protestować, natomiast policjant łamiący dziewczynie ramię dopuścił się nie tylko przekroczenia uprawnień (przeszkadzał w legalnym zgromadzeniu), ale także czynu bandyckiego…

Nie chce mi się już pisać o zabójstwach na komisariatach lub podczas ulicznych interwencji, ani o pokazowych aresztowaniach o 6 rano, kiedy wystarczyło podejrzanemu wysłać wezwanie do stawienia się w prokuraturze.
Nie chce mi się pisać o oprawcach z BOA, bijących pałami teleskopowymi protestujące na ulicy kobiety. Nikt o tym nie wspomina, ale w BOA cały Wydział Bojowy nr 2 (w sumie Wydziałów jest 8 ) to po prostu bojówka PIS, złożona m.in. z przestępców.
Nie chce mi się również pisać o tak infantylnych, żenujących i kompromitujących interwencjach naszych dzielnych stróżów prawa, jak wówczas, gdy małe dzieci wykonały szkolną kredą rysunki na chodniku przed siedzibą PIS.
Nie chce mi się pisać o żałosnym widoku 600 „mundurowych” w pełnym rynsztunku, strzegących zasranej, pustej willi na Żoliborzu lub jakichś schodków na placu.
Nie chce mi się o tym wszystkim pisać tym bardziej, że ten post nie jest próbą mojego rozliczania się z Policją, której ja osobiście nie uważam za żadnych stróżów prawa.
W „państwie PIS” nie ma już ani dobrej Policji, ani złej. Nie ma już u nas żadnej Policji.
Z tym jest trochę tak, jak z pedofilią wśród księży. Pedofilami jest „tylko” ok. 4-5% ogółu funkcjonariuszy kościoła. Ale następne 90% o tym dobrze wiedziało i nie tylko nie reagowało, ale jeszcze często pomagało tuszować ciężkie przestępstwa swoich podwładnych, przełożonych, kolegów…

Nie napisałbym pewnie tego posta, gdybym nie usłyszał wypowiedzi szefa NSZZ Policjantów Jankowskiego i gdybym nie przeczytał zdania wypowiedzianego przez innego wysokiego rangą oburzonego funkcjonariusza:
„Nie tak się z rządem umawialiśmy”…
Aż się prosi, żeby zapytać:
a na co się z rządem PIS umawialiście?
Co wam jeszcze Kaczyński obiecał za to splunięcie na etos służby i munduru, stopień oficerski, godność i honor?
Jaka jest dziś cena policjanta?
Kupuje się funkcjonariuszy na wagę, czy na sztuki?
Ile kosztuje honor oficera i złamanie przez niego przysięgi?
I czemu tak drogo, może się trochę potargujemy?

Celem każdego reżimu jest stworzenie atmosfery wzajemnej niechęci, zawiści, nieufności i strachu pomiędzy aparatem represji a społeczeństwem.
Władza musi zbudować pomiędzy nimi mur. To jest, obok zapewnienia sobie całkowitej lojalności aparatu, cel podstawowy władzy. Tak robili Hitler i Stalin, tak było za Bieruta, za Gomułki i za Jaruzelskiego.
Każdy dyktator panicznie boi się sojuszu swojego aparatu represji z obywatelami. Bo gdyby taki sojusz zechciał obalić rząd, to zrobi to bez problemu.
Od chwili przejęcia władzy PIS robi więc wszystko, by nie tylko zaskarbić sobie wdzięczność i posłuszeństwo służb mundurowych, ale także by nie dopuścić do powstania więzi sympatii i zaufania pomiędzy nimi i resztą społeczeństwa.

I niestety Kaczyński swoje cele osiągnął z zadziwiająca łatwością. Czy to poprzez totalne upolitycznienie kadry dowódczej, czy zwykłe przekupywanie szeregowych funkcjonariuszy i ostentacyjne pokazywanie społeczeństwu, że stoją oni ponad obowiązującym prawem i nie ponoszą żadnych konsekwencji swoich często przestępczych działań.

Dziękuję za uwagę.
Jacek Nikodem vel Jacek Awarski

(komentarze wyłączone)