Otóż oświadczam wam, że wasz mąż stanu, wasz Cincinnatus, wasz wielki człowiek, wasz Nikodem Dyzma to zwykły oszust,
co was za nos wodzi, to sprytny łajdak, fałszerz i jednocześnie kompletny kretyn!
Idiota, nie mający zielonego pojęcia nie tylko o ekonomii, lecz o ortografii. To cham, bez cienia kindersztuby, bez najmniejszego okrzesania!
Przyjrzyjcie się jego mużyckiej gębie i jego prostackim manierom! Skończony tuman, kompletne zero!
Daję słowo honoru, że nie tylko w żadnym Oksfordzie nie był, lecz żadnego języka nie zna! Wulgarna figura spod ciemnej gwiazdy, o moralności rzezimieszka. Sapristi!
Czy wy tego nie widzicie?
Źle powiedziałem, że on was za nos wodzi!
To wy sami wwindowaliście to bydlę na piedestał! Wy!
Ludzie pozbawieni wszelkich rozumnych kryteriów.
Z was się śmieję, głuptasy! Z was! Motłoch!…
- Tadeusz Dołęga-Mostowicz