Przechodząc po mechikułach na szczycie murów obronnych natrafiłem na komorę z zapasami żywności na wypadek oblężenia. Ten system mógł być skuteczny, pamiętam że dziadek na wsi przez wiele miesięcy przechowywał w komorze pod sufitem produkty "świniobicia", bo przecież lodówek nie było ...