nic mi się nie chce.
będę później.
może
lopata 2009-06-29
haa, u nas było lepiej, bo my w ogóle autobusu nie dostaliśmy powrotnie i szliśmy kilkanaście kilometrów na nogach. Nadawali starsznie szybkie tępo, żeby na św. Jacka zdążyć, a ja jestem przyzwyczajona do całodziennego leżenia na łóżku, więc nie było łatwo. Szczęście, że przestało tak solidnie padać, a tylko mżyło. Miałaś lepiej! ;p
linuum 2009-06-29
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!
rewka!