Mój ukochany duet

Mój ukochany duet

Ircia już mocniejsza, już pcha się na spacery. Bardzo ją pilnujemy ale sama widzę, że szybciej dochodzi do siebie jak może żyć tak jak kiedyś. Albo przynajmniej podobnie. Biegać jej nie pozwalamy, zresztą nawet jak próbuje to szybko odpuszcza. Mam nadzieję, że już będzie powoli lepiej. I jak trzepie uszy to już się nie przewraca!

atiseti

atiseti 2016-07-07

Dzielna Irenka, dasz rade !!!

dodaj komentarz

kolejne >