To, że w lecie konie są gryzione przez muchy, to smutny fakt...
Ale to, że taka zmutowana fleja, potrafi koniowi przedziubać tętnicę wkładałam na półkę między bajki braci Grimm a Władcę Pierścieni - przekonana, że to tylko taka urban legend...
No cóż, do dzisiaj, kiedy to koniem, z przekłutą przez owada tętnicą został mój Siws...
Kupa strachu (głównie mojego), kupa krwi, ciurkającej radośnie i pod ciśnieniem w rytm tętna, i w końcu wielka kupa kupy, którą Siws narobił jak już było po wszystkim...
Dobrze, że stało się przy mnie, przed jazdą, a nie np na padoku, gdzie nikt nie patrzy...
MASAKRA. Ogłaszam muszy holokaust!!
gaworka 2012-07-23
Cudowne :)
mika95 2012-07-23
Cudowne zdjęcie :)
Much to faktycznie nie przyjemna sprawa dla ludzi a co dopiero dla koni !
xlussi 2012-07-23
masakra, brrr
mortis 2012-07-26
Toście miały przygodę!! dobrze, ze się wszystko skończyło jak trza!
p.s Rafał miał mieć fryzurkę, ale Twoja :P , a że inaczej go pani ciachnęła to już szczegół ^^.... chyba z tydzień się przyzwyczajałam do jego nowego "ja" @_@