[17882508]

Jak jeszcze było słonecznie i ciepło...
Dziś hubertus - nawet nie widziałam gonitwy :P Bardziej byłam zajęta wpuszczaniem Leny w stado, hihi.
Stado ją... olało, urządzając sobie wyścigi na jej widok - kompletnie bez konfrontacji. Mam nadzieję, że nie dojdzie do niej później, choć nie sądzę...
Ale poszłyśmy na chwilę do Jana - większość czasu przesiedziałam z Hajną. Wydoiłam jednego browca, pogadałam i wróciłyśmy z J. do mnie na obiad.
Jutro teren na Lenie - trzeba zobaczyć jak to boże stworzenie chodzi i co w nim trzeba poukładać :) Chciałabym też zdążyć ruszyć Siwkę, bo nie chodziła od paru dni z powodu mojej pracy i tyłek jej rozwarstwia - co było widać dzisiaj, jak się nakręcała na ganianego po pastwisku.
To pastwisko to nasze zbawienie - kupa miejsca do biegania, dla takiego konia jak Siws. Nawet Pączka ruszyło i trochę pobrykał - jutro Ciocia Wiedźma ją ruszy ze mną w teren.
Tymczasem czekam jeszcze na przyjazd Kali. Już kombinuję jakby to zrobić, żeby wszystko zrobić a się nie urobić ;P
Przyjedzie Kali i zapełni się ostatni wolny boks w stajni.
Tymczasem rano trzeba "odbębnić" odwiedziny w Reptach. Troll się chyba stęsknił, bo dzwoni :P Jak wróci to zacznie powoli wsiadać, będziemy mogli sobie pojeździć na spacerki po lesie :)

Życie jest zajebiste w swojej nieprzewidywalności, wiecie?

fuma23

fuma23 2011-10-15

ah wy lasęcje :* mam nadzieję że się zobaczymy niedługo, buziole

niunia89

niunia89 2011-10-15

pięknie :)

sarna96

sarna96 2011-10-16

cudo ;]

mortis

mortis 2011-10-16

:) wiemy, wiemy ;)
oj trzymam kciuki za powodzenie każdej rzeczy za jaką się zabieracie :)

xlussi

xlussi 2011-10-21

podziwiam to zdjęcie i nasuwa mi się to:

" Albowiem ju ar wy czempions! "

dodaj komentarz

kolejne >