Bo piwo najlepiej smakuje na łonie.
Jest taki lasek na Wawrzyszewie, kilka kroków od stacji metra. W lasku tym można znaleźć dwa rodzaje dowodów spożywania napojów wysokokowych: butelki i kapsle.
A czasem też złapać kogoś na gorącym (ale mam nadzieję, że schłodzonym) uczynku.