Czas wierzby
Dni mijały jak słońce zachodzące
Noce przechodziły jak gwiazdy tańczące
Wierzba czekała na jego nadejście
Lecz ujrzała smutek przyrody
Mijały pory roku jak przypływy i odpływy
Czy to deszcz padał czy słońce świeciło
Czy to puchy śniegu cię kryły
Tyś czekała w nieustannej nadziei
Wszystko się zmieniało w rytmie natury
Krajobraz barwny raz szary widziany
Zwierzęta różnorodne przychodzące raz odchodzące
A Ona czernieje jak ziemniak nietrwały
Wspomina dni kolorowe
Jak lato w pełni rozkwitu
Czy tęczowej jesieni w spokoju idącej
Czas idei w korzeniach jej płynącej
Wspomina nuty nieznane
Będące nieufnością i podejrzeniem
Lecz po paru aktach bariery znikły
Gdyż z tego samego źródła wypłynęły
Słyszy w ciąż słowa wypowiedziane
W testament zapisane pieczęcią podbite
Przekonanie budowy rozpoczęcia
Której żadna siła nie zatrzyma
Lecz wiele ma myśli myszkujących po koronie
Są różne lecz nie spójne
Daje mnogość pytań nieznanych odpowiedzi
Zjawiska odnoszące się do nich
Tak na pagórku się wznosi
Wierzba szukająca spójności
Lecz żywica rzadka jak woda roni
Bo serce czuje a umysł odgania
Chmury czarne jak smoła nadciągają
Wierzba lękliwa czy przechowa testamentu słowa
Czy domu który budować zaczęła
Determinacja burzy nie zachwieje konstrukcji ?
Czy podoła przeciwnością losu ?
Autor : rozdarty666
anna64 2014-02-20
wierzba rosochata....
Życzę miłego i szczęśliwego dnia:)dużo słoneczka i dobrego nastroju:)*
Pozdrawiam cieplutko:)
dana02 2014-02-20
Już wieczór, kolejny dzień zbliża się do końca.
Miłej reszty dnia i spokojnego nocnego odpoczynku życzę:)
gruda49 2014-02-24
Piękny kadr i piękna poezja.