Jesteśmy bardzo dumni z tego naszego małego człowieczka....
Miłoszek traktuje grę w szachy jako zabawę.... i tak być powinno,
ale to co zaobserwowałam u rodziców innych szachistów, to woła o ratunek...
Od przekupstwa po szantaż i groźby, aby tylko ich latorośle wygrywały partie, zero zabawy, zero radości...a przez to po przegranej partii płacz i łzy:((
_________
08.06
jusiap 2013-06-12
:)) najważniejsze podejść do takich rzeczy z luzem a nie za wszelką cenę ....
Brawo dla Miloszka i dla rodziców :))
rozi09 2013-06-14
Agnieszko bo rodzice przekładają swoje wielkie ambicje,niespełnione marzenia na dziecięce barki....
Żal mi takich ludzi...
Dzieci niewinne a ich psychika skrzywiona....
Dobrze że Miłoszek bawi się tym sportem jak rozwinie się to w coś poważniejszego to dobrze a jak pozostanie miłym rozegraniem partyjki raz na jakiś czas to też dobrze!
kijanka 2013-06-14
dokładnie..rozi ma rację...na wygranej za wszelką cenę świat się nie kończy...po co te łzy ..płacz...nie potrzebne...lepiej traktować to jak zabawę..wtedy nawet przegrana cieszy!!:)))
Tak trzymajcie:))))