Białystok

Białystok

120 lat języka esperanto
Wielość języków we współczesnym świecie skłania do refleksji nad stanem obecnej „Wieży Babel” oraz sposobami, jakich imają się mieszkańcy kuli ziemskiej, by z jednej strony - zachowując swoją tożsamość - dostrzegali potrzebę skutecznego porozumiewania się. Dominuje oczywiście nadrzędność warstwy treściowej, zatem tego, o czym chcemy sobie zakomunikować, by dać się zrozumieć w naszym przekazie, a nieco dalej pozostaje forma, w jakiej to się odbywa. Z trwogą obserwujemy „zdziczenie” obyczajów językowych ludzi młodych, bez względu na język, jakim się na co dzień posługują. Tak samo dzieje się na każdym z pięciu kontynentów. Ale czyżby aktualne trendy uniwersalizmu miały prowadzić do globalnego obniżenia standardów przekazu językowego?
Te obserwacje skłaniają dość silnie do rocznicowej refleksji. Otóż dokładnie przed 120 laty polski okulista narodowości żydowskiej, białostoczanin Ludwik Łazarz Zamenhof (1859-1917), zaproponował światu wyjście z impasu w porozumiewaniu się między sobą na bazie języka międzynarodowego, który byłby przede wszystkim powszechny poprzez wewnętrzną łatwość gramatyki i wymowy, przejrzystą możliwość rozpoznawania części mowy i ich form fleksyjnych, obligatoryjny brak wyjątków i dużą tolerancję w budowaniu zdań dzięki rozbudowanej strukturze słowotwórczej. Osobnym atutem miało być oparcie się na poziomie leksykalnym na 10 językach europejskich, włączając łacinę i grekę. Autor przyznał tu priorytet językom romańskim (francuskiemu, hiszpańskiemu i włoskiemu), a w tle językom germańskim (angielskiemu i niemieckiemu). Początkowo międzynarodowy twór „doktora Esperanto” (a tym języku oznacza to mającego nadzieję) święcił triumfy, pociągając za sobą rzesze entuzjastów, przypinających w klapy marynarek zielone gwiazdy – symbole esperanta. A doszło do tego tak. Po dwuletnich studiach medycznych w Moskwie (1879-1881) od sierpnia 1881 r. kontynuował je na Uniwersytecie Warszawskim, a w styczniu 1885 r. otrzymał dyplom ich ukończenia. Przebywając w Wiejsiejach koło Druskienik i w Kownie w latach 1885-1887 opracowywał podstawy języka międzynarodowego. Dzięki pomocy finansowej swojego teścia, Aleksandra Zilbernika z Kowna, w 1887 r. wydał w Warszawie pierwszy podręcznik pt. „Język międzynarodowy” (Lingvo universala), a jeszcze w wersji projektowej nazwany przez autora – Linwe uniwersala.
W 1905 r. do Paryża zwołano I Światowy Kongres Esperantystów, a właściwie Esperanta. W uznaniu zasług twórcy języka międzynarodowego podświetlono Wieżę Eiffla, a Francja nadała mu order Legii Honorowej. Odbywały one się też w Polsce: w 1912 r. - na 25-lecie w Krakowie, w 1937 – na 50-lecie w Warszawie i w 1987 r. – w setną rocznicę uczestników tego forum gościł Białymstoku jako rodzinne miasto Zamenhofa. Chociaż wielkie mocarstwa tego świata bardziej dostrzegały światową role swoich własnych języków naturalnych, to tolerowały rozwój idei esperanckiej. Do początku lat 30. ubiegłego stulecia wielu esperantystów, najczęściej intelektualistów aktywnie działało w Niemczech. Jednak okres rozwijającego się faszyzmu administracyjnie wyparł esperanto systemem ustawowych sankcji wskutek wydania dekretu Martina Bormanna w 15 VII 1936 r. o zakazie posługiwania się „językiem sztucznym”. Odblokowanie kontaktów między państwami świata po okresie „zimnej wojny” dało nowy impuls chęci zbliżenia na drodze porozumiewania się łatwym językiem, pozbawionym kontekstów narodowych, a przez to neutralnym. Jugosłowiański laureat literackiej Nagrody Nobla, Ivo Andrić, zaczął wcielać nawet ideę „Siódmego Kontynentu”. Na adriatyckiej wyspie Kakan koło Szybeniku próbował stworzyć esperancki świat w pigułce, do którego miały przyjeżdżać dzieci z całego świata, by w praktyce poznawać światowy język. Negatywna reakcja nastąpiła nie tylko ze strony mocarstw, które raczej widziałyby swoje własne języki w tej roli, ale i ze strony samych esperantystów, którzy nie myśleli zepchnąć uniwersalnego języka do obszaru adriatyckiej wysepki.
Dokładnie w 147 lat od urodzin „Doktora Esperanto” (15 XII 2006 r.) Polskie Radio zadeklarowało zawieszenie nadawanie audycji po esperancku. Słuchane one były od wielu dziesiątków lat przez esperantystów całego świata. Ówczesne kierownictwo Polskiego Radia, zapewne tłumacząc się oszczędnościami, chętniej postarałoby się przekonać Izrael do tej misji z racji narodowości twórcy esperanta. W istocie jednak w dniach od 15 XII 2006 r. do 9 I 2007 r. emitowano powtórki już nadanych audycji, po czym nadawanie weszło do sieci internetowej. Zapewne nowym powiewem stanie się organizacja w 2009 r. Światowego Kongresu Esperantystów w Warszawie, w mieście, gdzie przyszedł na świat w 1859 r. twórca esperanta.
Wędrując dziś po Polsce i Litwie w wielu miastach spotykamy ulice Ludwika Zamenhofa, jego pomniki oraz poświęcone mu tablice pamiątkowe. Nawet chwałę za stworzenie przez niego języka esperanckiego spływa na jego ojca, Marka Fabiana Zamenhofa (ur. w Tykocinie 27 I 1837 r.), który, mimo iż był autorem podręczników do nauki języka francuskiego i niemieckiego, nawet sprzeciwiał się pasjom syna, wykształconego okulisty. Dom, w którym się urodził zdobi dwujęzyczna tablica pamiątkowa, naprzeciwko synagogi w Tykocinie. W Wiejsiejach, gdzie nad brzegiem jeziora stał dom twórcy esperanta, znajdują się tablice pamiątkowe, a koło stadionu sportowego jego okazały pomnik. Ostatnie badania wyśmienitego esperantysty red. Romana Dobrzyńskiego, których wyniki ogłosił on na wykładzie w czasie tegorocznych 41. Międzynarodowych Wczasów Esperanckich w Szczawnie Zdroju obaliły pewne błędy historyczne. Otóż Ludwik Zamenhof przebywał w uzdrowisku w Szczawnie Zdroju od 3 VI do 7 VII 1912 r. w drodze na Światowy Kongres Esperantystów w Krakowie. Tablica pamiątkowa na budynku tamtejszego Zakładu Przyrodoleczniczego mówi jednak o roku 1901, a kamień pamiątkowy w Parku Szwedzkim o roku 1902.
Literatura powstająca oryginalnie w języku międzynarodowym jest dość bogata, mimo że nie ma w niej jeszcze arcydzieł. Jednak przez okres ponad stu lat zauważa się pokaźny dorobek translatoryki, gdyż na esperanto przetłumaczono już największe dzieła literatury światowej. Z literatury polskiej na esperanto przełożono „Pana Tadeusza”, „Quo vadis”, „Faraona”, „Madaliony” i wiele innych tytułów. Nieco skromniej reprezentowana jest poezja współczesna. Zatem nadrabiamy powstałe zaległości w tym zakresie.

dodane na fotoforum:

abi11

abi11 2009-08-15

Centrum im. Ludwika Zamenhofa otwarte w Białymstoku


Władze Światowego Związku Esperanto i przedstawiciele rodziny Zamenhofa wzięli udział w otwarciu Centrum im. Ludwika Zamenhofa, oddanego do użytku tuż przed Światowym Kongresem Esperanto w Białymstoku.

Jest tam stała ekspozycja poświęcona Białemustokowi z czasów dzieciństwa twórcy esperanto, będzie też biblioteka esperancka. Centrum ma spełniać również funkcje zbliżania różnych narodów i kultur.

Prezes Światowego Związku Esperantystów prof. Probal Dasgupta z Indii powiedział PAP, że Białystok jest dla esperantystów jak miejsce pielgrzymek.
- To wielka przyjemność dla mnie, że pierwsza wizyta w Europie Wschodniej, to wyjazd prosto do Białegostoku - powiedział prof. Dasgupta, który mówi w esperanto od 1967 roku.

dodaj komentarz

kolejne >