***...KOT...***
ja mam pana boga w futrze
kiedy się przeciągam wzdłuż
czuję jego palce
wyprężone na grzbiecie
on - w mięśniach moich nóg
kroczy ciszej
niż okrągły księżyc
po przyczajonym niebie
nie płoszmy gałęzi
wiatr
trzepocze nam w pysku,
skrzydłem głupiego wróbla
oblizuję wąs
z ciepłej krwi
zmrużony - śpiewam hymn
o dobrym bogu
Halina Poświatowska
***...KOT...***
O czym myśli, gdy siedzi z uszkami postawionymi
kot - istota jakby nie z tej ziemi?
O czym marzy, gdy oczka swe okrągłe mruży?
może o jakiejś dawnej kosmicznej podróży?
Może łowy wspomina, swój powrot zwycięski?
A może wprost przeciwnie - swe łowieckie klęski?
Wanda Osuchowska-Orłowska
dodane na fotoforum: