Jako zupełne novum musiał on wzbudzać liczne kontrowersje i trudne do przezwyciężenia opory. Na pewno wielkim problemem był pierwszy pogrzeb. Łatwo sobie wyobrazić niechęć do chowania bliskich z dala od ludzkich siedzib, w szczerym polu, "jak zdechłe psy". Awersję tą musiała żywić przede wszystkim zamożna część mieszczaństwa, przyzwyczajonego do pochówków w kościele. Zapewne, aby przełamać opory obywateli, dobrym przykładem, burmistrz Piotr Deutschlender, sojusznik Herbergera, zdecydował się pochować na nowym cmentarzu zmarłą żonę Małgorzatę. Z okazji tego pogrzebu doszło do uroczystego poświęcenia cmentarza. Odbyło się to dnia 25 lutego 1609 r.
Ostatecznie wszelkie wątpliwości rozwiała zaraza, która nawiedziła miasto w 1609 r., i następnie w 1613 r., zbierając obfite żniwo - 2130 istnień ludzkich.
dodane na fotoforum: