Nie jestem już żaden smarkacz,
Głowa pokryta siwizną.
Nie zagłosuję na Bronka,
Bo zbyt cię kocham, Ojczyzno!
Niejeden ciężar na barkach
Dźwigałem, znosiłem trudy.
Nie zagłosuję na Bronka,
Bo dość mam kłamstw i obłudy.
Gdy spytasz mnie, niedowiarka,
Dlaczego? Wyznam ci szczerze:
Nie zagłosuję na Bronka,
Bo w wasze „cuda” nie wierzę.
Skąd wiem, że to wybór niedobry?
Bo wierzę że Polska zginie,
Bo ktoś chce by tutaj znowu
Rządziła Merkel z Putinem.
Bo nie chcę mieć Prezydenta,
Z partii co dla wygody
Wyprzeda Polskę szubrawcom
By sobie „pokręcić lody”.
Na Bronka nie oddam głosu
Za czasy, gdy był ministrem,
Za interesy te dziwne,
WSI sprawy nieczyste.
Za to, co wciska Polakom,
Oraz pozwala i sprzyja,
Robić te wszystkie szubrawstwa
Piewcy penisa i ryja.
Za to co wtedy szyderczo,
Prezydentowi przytykał,
kiedy doń snajper nie trafił,
Że zamach był jak wizyta.
Nie pójdę na Bronka głosować
Bo w was jest obłuda i pycha
Bo przez was afery, lewizna
Koledzy Rycha i Zbycha
Dziś w duszy mej zakamarkach
Odkrywam decyzji sedno:
Nie zagłosuję na Bronka,
Bo nie jest mi wszystko jedno.
Wybaczcie drwinę i sarkazm,
Patriotyzm z wiekiem się zwiększa.
Ja zagłosuję na Jarka,
Bo Polska jest najważniejsza!