Zeszyt 3

Zeszyt 3

To od ciebie nauczyłem się patrzeć na każdego człowieka inaczej. Pamiętam twoje zwierzenia, kiedy to nie potrafiłaś na chodniku wyprzedzić staruszki bez żalu w sercu. Jakbyś miała wyrządzić jej jakąś krzywdę. Spowodować smutne myśli typu "Młode nogi pociągnęła za sobą młodość, wiatr utworzył bruzdy na twarzy, słońce wybieliło włosy i zmętniał głos, nic pięknego za życia już mi się nie przydarzy"...