Moja miłość....

Moja miłość....

Miłość to niedosyt istnienia (...).
To jakby całe brzemię czyjegoś istnienia pragnąć wziąć na siebie.
Jakby pragnąć tego kogoś zwolnić z konieczności istnienia.
Jakby pragnąć za tego kogoś także umrzeć, żeby on nie musiał doświadczać swojego umierania.

tercet2

tercet2 2008-07-15

Skarb najcenniejszy dales mi Panie

w kolorze wschodzacego slonca,

pachnacego rzeskim powietrzem

morskiej fali, uspionej w kolysce

tuz obok mnie.

Skarb dales mi Panie

co nad ranem budzi niewinnym

usmiechem od ucha do ucha,

stawia na rowne nogi krzykiem

radosnym, szukajac mych

otwartych ramion.

Skarb dales mi Panie

bym mogla zatopic swe szczescie

w malenkiej dloni, smakowac ja

przez lzy radosci.

Skarb, co plynie zyciodajna woda

nie gaszac pragnienia
...

zama28

zama28 2008-07-15

Przepiękne !!!!!
Pozdrawiamy serdecznie :)

dodaj komentarz

kolejne >