[34730153]

Średnio się wrzuca tutaj zdjęcia przez telefon.
U mnie standardowo.
Siedze w domu i nic nie robie, mam wyrzuty ale nic z tym nie zrobie.
Praxa dopiero od stycznia i już wiem że bedzie ciężko.

Póki co, siedzę w domu i gotuję i sprzątam.

U Łukasza też różnie ale jest nadzieja.
Sylwester będzie u Krzyśka, 5-go stycznia urodziny Łukasza u nas.

Ostatnio mam dużo refleksji o przeszłości. Bez sensu że ją wspominam. Nie miałam niby złej tej młodości ale jak myślę o różnych osobach to aż mi przykro. Ale dalej usilnie oglądam te zdjęcia i pokazuje na głupim insta story...

Z jednej strony lubiłam czasy liceum choć oczywiście przerwy i wszystko spoza szkoły, ale nigdy aż tyle fałszywych przyjaciół jak wtedy nie miałam. Chociaż po szkołach te fałszywe przyjaźnie kończyly sie gorzej (patrz: mój niedoszły świadek KG).
Ale prawda jest taka że dziewczyny to suki a w połączeniu z niedojrzalym charakterem i tym że to w końcu taki wiek sprawia że są idiotkami.

Teraz na to wszystko patrze inaczej. W końcu. Po tylu latach. Zrozumiałam że byłam zdesperowaną kretynką która każde olanie przez innego kretyna traktowała jako powód do samobójstwa a dokładniej udawanie skłonnej do tego. Po tym moim niedawnym beznadziejnym włamaniu na fb Łukasza (mam do teraz wyrzuty) uzmysłowiłam sobie że naprawdę ludzie a przede wszystkim mężczyźni czy jeszcze wtedy chłopaki mieli powód by mieć mnie w dupie. Desperacja level 10000 i to połączona z tekstami emo "jestem brzydka" "nikt mnie nie lubi" "nikt mnie nie zechce". Tak pisałam Łukaszowi.
Myślałam wtedy że ja umiem flirtować i ja umiem kokietować. Gówno prawda. Byłam durna. A w zasadzie żałosna.
Patrząc na stare zdjęcia z 2013-2015 to ja nie byłam brzydka. Miałam całkiem spoko figure i nosiłam L. Gdybym wiedziała że teraz będę nosić XL i będę soe hajtać w 2018 to już wtedy nosiłabym sukienki i zaczęłabym po protu o siebie dbać. Ale byłam glupia i łaziłam w jeansach. Człowiek uczy sie całe życie i chyba dopiero teraz zrozumiałam swoje popieprzone błędy. Nie tylko jeśli chodzi o styl, moje przeboje z włosami ale też jeśli chodzi o przyjaciół. Nigdy przenigdy nie dam sie manipulować idiotom typu Krystian ktory wyzalał mi sie codziennie a potem wystawił mnie miesiąc przed weselem, tak samo w liceum Natalia która spotykała sie z ludzmi ktorymi gardzilam i randkowala (2x) z chłopakami ktorzy mi sie podobają czy parę innych osób które olaly mnie w przykry sposób. Dość tego. Teraz już z byle kim sie nie koleguje. Dlatego na weselu mialam 3 przyjaciółki a nie 15 znajomych...


4.49 dobranoc...