Znikam na dwa może trzy tygodnie, już sie spakowałem, wulkan przestał pylić tylko Pan Prezydent Obama trochę mi komplikuje życie ale z tym jakoś sobie poradzę.
P.s. Wrócę to wszystko opowiem.
lilaroza 2011-05-25
Szczęśliwej podróży, wspaniałych wrażeń no i oczywiście....dokumentuj...dokumentuj, dokumentuj......pozdrów Elżbietę :):):).....do miłego :):)