[3239260]
bmator

bmator 2008-10-12

;) ladnie
DO LESZCZYNY

Nie poznajesz mnie, ale to ja, ten sam,
Który wycinał na łuki twoje brunatne pręty,
Takie proste i śmigłe w biegnięciu do słońca.
Rozrosłaś się, ogromny twój cień, hodujesz pędy nowe.
Szkoda, że tamtym chłopcem już nie jestem.
Chyba kij sobie bym wyciął, bo widzisz, chodzę o lasce.

Kochałem twoją korę, brązową z białym nalotem,
Koloru najzupełniej leszczynowego.
Radują mnie te, co przetrwały, dęby i jesiony,
Ale ty ucieszyłaś mnie najbardziej,
Jak zawsze czarodziejska, z perłami twoich orzechów,
Z pokoleniami wiewiórek, które w tobie tańczyły.

Jest coś z heraklitejskiej zadumy, kiedy tutaj stoję,
Pamiętający siebie minionego
I życie, jakie było, a też jakie być mogło.
Nic nie trwa, ale trwa wszystko: ogromna stałość.
I próbuję w niej umieścić moje przeznaczenie,
Którego, tak naprawdę, przyjąć nie chciałem.
Byłem szczęśliwy z moim łukiem, skradając się

/ brzegiem baśni.

Co stało się ze mną później, zasługuje na wzruszenie

/ ramio...

bmator

bmator 2008-10-12

cd..
Co stało się ze mną później, zasługuje na wzruszenie

/ ramion

I jest tylko biografią, to znaczy zmyśleniem.

POST SCRIPTUM
Biografia, czyli zmyślenie albo wielki sen.
Obłoki ułożone warstwami na skrawku nieba między jasnością
brzóz.
Żółte i rdzawe winnice pod wieczór.
Na krótko byłem sługą i wędrowcem.
Odpuszczony, wracam drogą niebyłą.
Szetejnie - Napa Valley, jesień 1997
Czesław Milosz

arti1

arti1 2008-10-12

milutkiego popołudnia

aandziia

aandziia 2008-10-12

Masz naprawdę ładne zdjęcia, miłe dla oka.. ;) pozdrawiam

kotki2

kotki2 2008-10-12

ślicznie i słonecznie.... tak jak lubię :))

margo2

margo2 2008-10-12

bardzo ladne...
milego wieczoru...

graziaw

graziaw 2008-10-12

Wiosna idzie.....super !!!!

dodaj komentarz

kolejne >