Historia pewnego wynalazku.

Historia pewnego wynalazku.

Nie zna życia, komu nie zalało łazienki w okresie gęstym od świąt.
Przez 3 dni robocze tymi świętami przedzielone ekipa kuje, wymienia pion i poziom, jednym słowem :pandemonium.
Potem remont we własnym zakresie. Fachowiec szybki, nowoczesny, niestaranny. Gospodarz najchętniej absolutnie niczego by nie zmienił, nawet wtyczki nie mówiąc o przemieszczeniu haczyka w ścianie.
W środku ja. W charakterze nieuświadomionej sprzątaczki nie chcącej się narazić żadnej ze stron. Przeżyłam, ale o kondycji lepiej nie wspominać.

wojci65

wojci65 2021-01-24

No rzeczywiście, pandemonium!

skama07

skama07 2021-01-24

koszmar jakiś,trzeba mieć zdrowe nerwy do fachowców:)

imar18

imar18 2021-01-24

Jeszcze bardziej zdrowe nerwy trzeba mieć do gospodarza który nic zmieniać nie chce.

styna48

styna48 2021-01-25

Nie zazdroszczę, niestety nie jeden raz przez to przechodziłam a o dobrych fachowców trudno. Myślę ,że na jakiś czas będziesz miała spokój.

jairena

jairena 2021-01-25

Widok przerażający! Ale ta stuletnia apteczka rekompensuje wszelkie waśnie , tym bardziej, że wykazałaś się Wydro wręcz przyrodzonym Ci zmysłem artystycznym i technicznym . Przyjmij mój podziw!

orioli

orioli 2021-01-25

O panie, w liście delikatnie opisałaś, to co nastąpiło. Nie zazdroszczę i podziwiam, że wytrwałaś fizycznie i psychicznie.

halka

halka 2021-01-25

To co Ciebie spotkało, wygląda wręcz makabrycznie...ale dzielna jesteś,że to wszystko przetrwałaś.

halb09

halb09 2021-01-25

Przeżyłam taki armagedon....mogę tylko współczuć.

olga22

olga22 2021-01-28

koniec ! i jest pięknie!

czes59

czes59 2021-01-29

To fakt, można się załamać czymś takim. U nas po zalaniu (mocnym) kuchni, pocieszeniem okazało się wysokie odszkodowanie z PZU. Już po raz kolejny przekonałem się, że warto ubezpieczyć mieszkanie od różnych zdarzeń.

akant29

akant29 2021-02-05

No to miałaś rozgardiasz.

dodaj komentarz

kolejne >