Teren ogrodzony, w środku wykarczowane pniaki i coś w rodzaju bramy ze strzępami tkaniny.
Ani łuk triumfalny, ani instalacja artystyczna.
Może po ukończeniu wyrywania pni taką sobie zabawę pracownicy urządzili, powiesili zniszczoną roboczą odzież? Chociaż szmatki na takie pochodzenie nie wskazują.
Jak postawienie wiechy na dachu budynku.
Trzeba tam jeszcze pójść na dokładniejszy
ogląd, jak śnieg zejdzie i teren przeschnie.
orioli 2020-02-12
Może jakieś banery wisiały i pozostały ich smętne resztki. Chociaż po co komu w takim miejscu?
wojci65 2020-02-12
Orioli ma rację, wisiał baner. Nawet wiem z jakim napisem: "tu będzie stał mój bank".
Re Wydra : Na chwilę się odwróciłem...
wydra73 2020-02-12
re.re. Wojci Prawie trafiłeś , bo było tak :łatwo dotarłam telefonicznie do leśnika z tego rejonu.Nawet się obruszył podejrzeniem, że to sprawka służby leśnej. Oni grodzą nasadzenia porządnie siatką, tego kawałka nie widział, to teren prywatny i on nie ma pojęcia co właściciel wykombinował.
Tak więc możliwe, że bank. Kasyno. Dom schadzek. Survival na karczowisku.
jairena 2020-03-04
- zmiótł banery wiatr historii